Niosą bezinteresowną pomoc, a teraz szukają nowych członków ekipy. Ochotnicza Straż Pożarna w Konopnicy ogłasza nabór.
– Szukamy osób, które chcą wesprzeć lokalną społeczność, są sprawni fizycznie, mają chęci, żeby wspólnie z nami tworzyć coś wielkiego. Bo jesteśmy ochotnikami i nie czerpiemy z tego żadnych korzyści materialnych. Po prostu chcemy nieść pomoc. Jesteśmy do dyspozycji w każdej chwili dnia i nocy. Zostawiamy rodziny, wsiadamy w samochód i jedziemy tam, gdzie jesteśmy potrzebni – opowiada prezes konopnickiej OSP Łukasz Adamczyk.- Mamy naprawdę dobrą ekipę strażaków: odpowiedzialnych i sympatycznych – dodaje.
– Ochotnik powinien być przede wszystkim wytrwały, potrafić dążyć do celu i nieść pomoc. Mieliśmy pożary, zalane ulice, połamane drzewa. Kiedyś ściągaliśmy z drzewa kota, ale też likwidowaliśmy gniazda szerszeni czy os. Są też wypadki drogowe, ale do nich najczęściej jeżdżą zawodowi strażacy – wymienia kolejny z konopnickich strażaków ochotników Norbert Kwaśnik. – Zawsze możemy na sobie polegać, traktujmy siebie jak braci – mówi.
Testem sprawnościowym dla nowych ochotników jest szkolenie organizowane przez Państwową Straż Pożarną. – Sprawdzian składa się z dwóch etapów. Najpierw jest część wydolnościowa, a potem komora dymowa, którą trzeba przejść w warunkach bojowych – opowiada kolejny ze strażaków.
Straż w Konopnicy cały czas się rozwija. Obecnie posiada dwa samochody – jeden ponad 30-letnim i drugim, który dostała w zeszłym roku wraz z niezbędnym wyposażeniem.
Im więcej osób się zgłosi, tym lepiej. Ochotnikami mogą zostać również kobiety. Spotkania odbywają się w remizie w Konopnicy w poniedziałki o godzinie 19.30.
LilKa / opr. ToMa
Fot. Lilianna Kaczmarczyk