O dużym szczęściu może mówić 59-letni mieszkaniec gminy Zamość, który zgubił saszetkę z dokumentami, telefonem komórkowym i pieniędzmi. Kilka godzin później zgubę znalazł… policjant – sierżant Łukasz Detko.
Funkcjonariusz znalazł saszetkę na jednym z parkingów. Poinformował o tym swoich kolegów. Jako że znalezione przedmioty nie figurowały w policyjnej bazie danych, policjanci postanowili… zadzwonić pod ostatni numer znaleziony w telefonie. Jak poinformowała Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, telefon odebrała żona mężczyzny, który zgubił saszetkę.
Zguba – z dokumentami, telefonem i kilkoma tysiącami złotych w środku – ostatecznie wróciła do właściciela.
MaTo
Fot. KWP Lublin