Przy akompaniamencie silników dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy grali miłośnicy jazdy terenowej w Zamościu. Na placu przy ul. Lubelskiej w pobliżu koszar wszyscy chętni mogli zasiąść za kierownicą samochodu terenowego.
– Wspieranie WOŚP to nasza coroczna tradycja – mówi Jarosław Kuchta ze Stowarzyszenia Zamość 4×4. – Udało nam się zebrać sporą sumę.
Na zmarzniętych, ale rozgrzanych adrenaliną kierowców czekała kuchnia polowa z ciepłymi posiłkami i napojami.
AlF / opr. MatA
Fot. archiwum