Piłkarze ręczni Azotów Puławy pokonali Gwardię Opole 38:35 w kolejnym meczu ekstraklasy. Rozgrywający Azotów Piotr Masłowski powiedział, że zwycięstwo rodziło się w bólach.
– Ciężko było nam wejść na nasze właściwe tory. Gwardia chciała wykorzystać nasze zmęczenie i biegała przez 60 minut. Realizowali szybkie wznowienia, kontrataki i przyspieszali grę. Jednak wyszliśmy obronną ręką i cieszymy się ze zwycięstwa.
Mateusz Seroka był szczególnie niezadowolony z liczby straconych bramek. – Nie wypada tracić 35 bramek u siebie w domu. Musimy to poprawić, bo w sobotę czeka nas ciężkie spotkanie i nie możemy pozwolić sobie na takie dziury w obronie.
W sobotę (24.02) Azoty w meczu Pucharu EHH zmierzą się w hali Globus w Lublinie z francuskim Chambery Savoie.
AR / opr. ToMa
Na zdj. Azoty Puławy – Gwardia Opole, Puławy, 21.02.2018, fot. Piotr Michalski