Bialskie gminy narzekają na brak fachowców

001 2633

Brakuje fachowców na terenie powiatu bialskiego. Tak uważają niektórzy włodarze. W związku z tym gminy mogą mieć problemy z realizacją inwestycji. Kłopotem są też wzrastające koszty.

– Dotyczy to szczególnie branży budowlanej i drogowej – podkreśla Jacek Szewczuk, wójt gminy Rokitno. – Brakuje firm, które realizowałyby mniejsze zlecenia dotyczące modernizacji dróg i budynków. Nie ma chętnych, którzy dokonywaliby drobnych prac remontowych.

– Problem ze znalezieniem fachowców jest aktualny w całej Polsce – przyznaje Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. – To zjawisko jest związane z migracjami zarobkowymi Polaków. Tymczasem w kraju potrzeba wielu osób o kwalifikacjach zawodowych i technicznych. Im mniej fachowców, tym wyższe ceny świadczonych przez nich usług.

– Deficytowe specjalizacje to hydraulicy i tynkarze. Ci najlepsi mają wygórowane stawki – mówi Kamil Kożuchowski, wójt gminy Piszczac.

– Brak rąk do pracy zauważalny jest na poziomie przetargów. W niektórych branżach nie ma żadnych ofert – zauważa Paweł Kazimierski, wójt gminy Leśna Podlaska.

Wzrost kosztów inwestycji widoczny jest przy realizacji unijnych projektów, a kosztorysy są wyższe. Większość gmin powiatu bialskiego ogłosiła przetargi na montaż instalacji odnawialnych źródeł energii. Jako pierwsza takie postępowanie rozstrzygnęła gmina Biała Podlaska. Zgłosiło się 4 wykonawców – wszyscy spoza powiatu bialskiego. Wybrano najtańszą ofertę, do której gmina musiała dołożyć ze swojego budżetu 170 tysięcy złotych.

MaT / opr. MatA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version