20% młodych ludzi w Polsce ma zaburzenia depresyjne, a od 4% do 8% dzieci i młodzieży cierpi na depresję kliniczną i wymaga leczenia – wynika z badań Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Depresja staje się jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych wśród osób młodych – alarmują psychiatrzy w obchodzonym dziś światowym dniu walki z tą chorobą.
Profesor Janusz Heitzman, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie wyjaśnił, że jest wiele czynników, które mają wpływ na powstawanie zaburzeń depresyjnych. Między innymi są to: rosnące tempo życia, rozluźnienie więzi rodzinnych, brak czasu dla dzieci i problemy w komunikacji.
Doktor Artur Wiśniewski z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dodał, że objawy depresji u nastolatków są niecharakterystyczne i inne niż u dorosłych. Zamiast smutku u młodych ludzi występuje rozdrażnienie, złość, agresja, niechęć do chodzenia do szkoły, problemy z nauką.
Depresja może mieć tragiczne konsekwencje. Osamotniony młody człowiek wycofuje się z życia, izoluje od rówieśników, rodziców, traci sens życia i zaczyna mówić samobójstwie. Jak podkreślają eksperci, takich sygnałów nigdy nie można lekceważyć, bo jest to wołanie o pomoc. Ze statystyk wynika, że jedna na 20 prób samobójczych kończy się śmiercią.
IAR
Fot. pixabay.com