Początek lutego jest uważany za najtrudniejszy czas dla zwierząt leśnych. Niskie temperatury i pokrywa śnieżna powodują, że trudniej jest znaleźć pożywienie. Wówczas z pomocą przychodzą myśliwi i leśniczy, którzy podkreślają: dokarmianie może odbywać się tylko pod określonymi warunkami.
– Ewolucja w różny sposób przygotowała zwierzęta do przetrwania niekorzystnych warunków. Niektóre gatunki się hibernują (np. nietoperze), inne przesypiają ten czas (np. borsuki). Są też te, które muszą radzić sobie – zaznacza Andrzej Wojtyło z Roztoczańskiego Parku Narodowego.
– Podstawową zasadą do poszukiwania pokarmu jest mobilność – wyjaśnia Karol Jańczuk, pracownik Nadleśnictwa Tomaszów. – Jeśli spadnie dużo śniegu to zwierzęta – jak dziki – nie będą mobilne i ciężko im szukać żywności. Sarny i jelenie znajdą coś do skubnięcia – np. obgryzą korę z drzew.
– Natura wyposaża zwierzęta w mechanizmy – instynkty, dzięki którym w naszych warunkach każdy gatunek jest w stanie przetrwać zimę. To np. gromadzenie zapasów tłuszczu – tłumaczy Piotr Szewczuk z Nadleśnictwa Zwierzyniec. – W naszych roztoczańskich lasach karmy jest pod dostatkiem. Mamy mnóstwo jeżyn, malin czy borówek.
– Często występuje mylne przekonanie, że to leśnicy są odpowiedzialni za dokarmienie zwierzyny. My mamy sprawdzać, czy zwierzyna jest dokarmiana, a obowiązek ten ciąży na dzierżawcach obwodów łowieckich, czyli myśliwych – dodaje Jańczuk. – W prawidłowym ekosystemie dokarmianie nie byłoby konieczne, gdyż zwierzyna powinna wyżywić się sama. Żyjemy w Europie Środkowowschodniej, przyroda jest przekształcona przez rolnictwo, rowy melioracyjne, szosy, domy, linie energetyczne. Cywilizacja zaburzyła naturę. Zwierzyna w przypadku trudnych warunków ma problem ze znalezieniem pożywienia pod śniegiem. Właśnie wtedy myśliwi dokarmiają zwierzynę.
– Na terenie parku narodowego nie prowadzimy dokarmiania zwierząt – mówi Wojtyło. – Staramy się zachować naturalne warunki dla roślin i zwierząt, maksymalnie ograniczyć ingerencję człowieka w tę substancję przyrodniczą, aby mogły tu zachodzić naturalne procesy. Poza zwierzętami leśnymi mamy tutaj także zwierzęta hodowlane, są to np. koniki polskie.
– W przypadku dokarmiania – zwierzęta tracą naturalny instynkt, aby poruszać się i szukać pożywienia samodzielnie. Powinniśmy powstrzymać się od dokarmiania grubej zwierzyny. Jednak drobnej, czyli ptakom możemy dać kawałek słoniny lub sypnąć ziarna słonecznika na parapecie – przekonuje Karol Jańczuk.
Pamiętajmy, że pożywienie dla zwierzyny leśnej można zostawiać wyłącznie w porozumieniu z leśniczym lub myśliwym. Nieprzemyślana próba pomocy z naszej strony może przynieść więcej szkody niż pożytku.
AlF
Fot. pixabay.com
Czytaj też: Jak dokarmiać dzikie zwierzęta zimą? Sprawdź, czego potrzebują