Jedna karetka na tysiące ludzi. W Terespolu to za mało

karetka 8

Tylko jedna karetka pogotowia stacjonuje przy punkcie wyjazdowym Zespołów Ratownictwa Medycznego w Terespolu. W ocenie samorządowców tego przygranicznego miasta, to za mało aby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.

Burmistrz miasta Jacek Danieluk zamierza wystąpić z wnioskiem do wojewody lubelskiego o dodatkowy zespół pogotowia ratunkowego w Terespolu. – W tym momencie w mieście brakuje drugiej karetki pogotowia ratunkowego oraz zespołu medycznego – uważa. – Żyjemy w mieście przygranicznym, gdzie z usług pogotowia korzystają nie tylko mieszkańcy Terespola, ale również okolicznych gmin i sąsiedzi z Białorusi.

Starania samorządowców z Terespola popiera zastępca dyrektora ds. lecznictwa bialskiej stacji pogotowia Andrzej Hałajko, który uważa, że na ścianie wschodniej jest za mało karetek. – Są sytuacje, gdy karetka jedzie do pacjenta pokonując dużą odległość, a jednocześnie przydarzy się nagła na tym terenie to jest problem, zaś zanim dojedzie z Białej Podlaskiej może minąć nawet 20 minut. W sytuacji ratowania życia to jest za dużo.

– Powinno być więcej karetek, bo ludzi tutaj jest sporo, a do Białej Podlaskiej jest 30 km – mówią mieszkańcy.

Jednak nie jest planowane zwiększenie liczby karetek w powiecie bialskim. – Zgodnie z planem działania systemu ratownictwa w województwie lubelskim zatwierdzonym przez ministra zdrowia na terenie miasta Terespol jest jeden zespół typu „P”, czyli bez lekarza – mówi Andrzej Szarlip z biura wojewody.  – Nie ma możliwości, aby w najbliższym czasie utworzyć dodatkowy zespół w tym miejscu. Gdy będą docierały do nas sygnały to pochylimy się nad nimi. Jeżeli potwierdzą to potrzeby lokalne to będziemy wnioskowali, jednak obecnie nie jest to możliwe z powodu braku funduszy.

O potrzebie dodatkowej karetki w Terespolu może świadczyć zdarzenie z listopada ubiegłego roku, gdy doszło śmiertelnego do potrącenia 26-letniego pieszego. W tym czasie, jedyna karetka w mieście, została wezwana do innej osoby potrzebującej pomocy. Na miejsce wypadku wezwano ambulans z Białej Podlaskiej, który dojechał po 22 minutach.

Zastępca dyrektora ds. lecznictwa bialskiego pogotowia zapewnił, że kontrola wykazała iż ambulans nie mógł dotrzeć wcześniej. Zgodnie z ustawą czas dojazdu na terenie poza miastem funkcjonowania stacji pogotowia powinien wynieść 20 minut.  

Bialska stacja pogotowia ratunkowego dysponuje łącznie 13 ambulansami.

MaT

Fot. uw.gov.pl / archiwum

Exit mobile version