„Chorób jest wiele, na każdą jest ziele” i w myśl tego staropolskiego przysłowia młodzi naukowcy Uniwersytetu Medycznego w Lublinie stworzyli krem… przeciwzmarszczkowy. Preparat ma ujędrnić i dodać blasku skórze twarzy.
Uczelnia ma już patent na produkt. O składzie i zastosowaniu nowego kremu opowiedzieli jego twórcy dr Elwira Sieniawska i dr Tomasz Baj z Katedry i Zakładu Farmakognozji z Pracownią Roślin Leczniczych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
– Prace nad kremem trwały ok. 3 lat – był to cykl badań i powtórzeń. Praca naukowa doktoratu przełożyła się na praktykę i miejmy nadzieję – wdrożenie – zaznacza dr Tomasz Baj.
– Badałam tę roślinę i analizowaliśmy jej wyniki. Stwierdziliśmy, że warto stworzyć preparat z wykorzystaniem jej ekstraktu – zauważa dr Elwira Sieniawska. – Głównym składnikiem jest ekstrakt roślinny z marchwicy pospolitej, dodatkami są podłoże maściowe i substancje utrzymujące właściwą konsystencję kremu.
– Pomysł bardzo mi się spodobał. Stwierdziliśmy, że ma to potencjał, który warto wykorzystać, tym bardziej że mieliśmy podstawy naukowe. Formulację tego kremu opracowaliśmy z kolegami z Bydgoszczy. Zbadaliśmy zawartości różnych ciał czynnych, aby określić czy ten krem ma właściwości oksydacyjne – dodaje dr Baj.
– Substancje naturalne nie wykazują działań tak ubocznych, jak substancje syntetyczne – przekonuje dr Sieniawska. – Zachęcamy więc do korzystania z naturalnych preparatów, staramy się propagować polską medycynę i nasze substancje roślinne. Preparat działa. Zapobiega rozkładowi elastyny i kolagenu. Są to włókna, które nadają sprężystość i elastyczność skórze. Ich z czasem ubywa, więc antyoksydanty pomagają zapobiegać utracie elastyczności w skórze. Jako krem na noc zdecydowanie wart jest stosowania
Naukowcy prowadzą rozmowy z firmami. Żeby preparat trafił do aptek lub drogerii producent musi wykupić od uczelni patent.
ZAlew
Fot. Agata Zalewska