Lubelskie: dwa śmiertelne przypadki wychłodzenia

68 122325

Mróz zbiera kolejne śmiertelne ofiary. Minionej doby w województwie lubelskim z powodu wychłodzenia zmarły 2 osoby.

– Jedną ofiarę znaleziono we wtorek po południu przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie – informuje starszy sierżant Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Około godziny 16.30 zostaliśmy poinformowani, że w jednej z przyczep kempingowej, znajdującej się w okolicach stadionu znaleziono ciało mężczyzny. Nie udało się ustalić jego tożsamości. Może być to osoba bezdomna w wieku 60-70 lat. Nie stwierdzono, by do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie.

– Wstępnie przyjęto, że zmarł on z wychłodzenia – dodaje Kamil Karbowniczek. – Przyczynę zgonu pozwoli ustalić sekcja zwłok.

Do kolejnego śmiertelnego zdarzenia doszło w miejscowości Horodło, w powiecie hrubieszowskim. Straż Graniczna podczas patrolu odnalazła ciało mężczyzny leżące na śniegu. 67-latek zmarł z wychłodzenia. Dzień wcześniej świadkowie widzieli jak kupował alkohol.

Bezdomnym stara się pomagać Straż Miejska w Lublinie. – Funkcjonariusze przez cały rok sprawdzają miejsca, gdzie przebywają takie osoby. Od grudnia 2017 r. przeprowadzaliśmy blisko 800 kontroli takich miejsc, podczas których rozmawialiśmy z ponad 400 bezdomnymi. Tylko w pojedynczych przypadkach ludzie ci dali się namówić do przewiezienia do schroniska czy noclegowni. Jednak z reguły odrzucają oni takie propozycje. Twierdzą, że doskonale dają sobie radę – informuje rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie, Robert Gogola. – Otrzymujemy wiele sygnałów od mieszkańców na temat przebywających w takich miejscach bezdomnych. Od razu te lokalizacje sprawdzamy. Jeżeli takie osoby nie chcą żadnej pomocy, jeździmy tam każdej nocy kilkukrotnie. Mieliśmy 6 sytuacji, kiedy wzywaliśmy pogotowie ratunkowe do przebywających w tych miejscach osób, które były przemarznięte albo miały odmrożone kończyny.

– Od kilku tygodni rozwozimy również gorącą herbatę dla bezdomnych, przebywających w miejscach nieogrzewanych. Często jest ona jedynym gorącym napojem, który wypijają podczas całego dnia – dodaje Robert Gogola.

– Spędziłem na dworze sporo zim. Ktoś, kto tego nie doświadczył, nie może sobie tego wyobrazić. Gdyby inna osoba znalazła się w niektórych sytuacjach, jakich doświadczyłem, być może by już nie żyła. Nocowałem w rożnych miejscach: w śmietnikach, w dziurach, w zawaliskach, nawet w kanale burzowym. Położone tam były kołdry do leżenia na nich i przykrywania się – opowiada jeden z bezdomnych. – Inni ludzie postrzegają bezdomnego jako po prostu nikogo, łachmaniarza, brudasa.

Takim osobom pomaga również Bractwa Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta, które prowadzi Ośrodek Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii 32 w Lublinie. – Dzisiejszej nocy w schronisku nocowało 31 osób i 33 w noclegowni. Mamy przekroczony limit miejsc, ale nie wyrzucimy nikogo. Jeśli ktoś się zgłosi w ten mrozy, przyjmiemy taką osobę. Nie dysponujemy wolnymi łóżkami, ale możemy rozłożyć materace – stwierdza Magdalena Sitek, pedagog, Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych w Lublinie. Warunkiem przy przyjęciu jest trzeźwość. – Jeżeli to będzie osoba pod wpływem alkoholu trafi najprawdopodobniej na izbę wytrzeźwień, jeśli będzie trzeźwa przenocuje u nas. Ale zawsze warto dzwonić, bo zagrożenie jest bardzo duże.  

– Wiele osób narażonych jest na utratę zdrowia albo życia w wyniku wychłodzenia organizmu. Dotyczy to głównie osób bezdomnych, starszych, samotnych i nadużywających alkoholu. Dlatego nie bójmy się reagować, kiedy widzimy kogoś leżącego na ławce w parku czy pod wiatą przystankową. Dzwońmy wówczas pod numer alarmowy 112. Odnotowaliśmy przypadki, kiedy takie telefony, nawet anonimowe, pomogły uratować ludzkie życie. Tak też było w tamtym tygodniu, kiedy otrzymaliśmy informację o mężczyźnie leżącym w lesie przy boisku. Osoba ta znajdowała się w stanie nietrzeźwości. Policjanci zawieźli go do domu, pod opiekę rodziny. Najprawdopodobniej gdyby nie ten telefon, mógłby on ulec wychłodzeniu – mówi starszy sierżant Kamil Karbowniczek.

W województwie lubelskim od początku okresu jesienno-zimowego z wychłodzenia zmarło już 7 osób.

TSpi / LilKa / opr. ToMa

Fot. KWP Lublin /archiwum/

Exit mobile version