Pracownicy jednego z oddziałów szpitala w Łukowie postrzelili z wiatrówki pacjentkę. Prokuratura umarza śledztwo ze względów formalnych. Pokrzywdzona nie złożyła wniosku o ściganie sprawców, a jej obrażenia okazały się niegroźne.
Śledczy sprawdzali też, czy personel miał pozwolenie na broń. Jak się okazało, posiadanie jej nie wymagało jakichkolwiek dokumentów.
Do zdarzenia doszło w sierpniu 2017 roku w szpitalu w Łukowie. Policjanci w jednej ze służbowych szafek znaleźli wiatrówkę i opakowanie ze śrutem oraz plastikową butelkę z licznymi przestrzeleniami.
Śledztwo było prowadzone w kierunku narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób.
MaTo / opr. MatA
Fot. KWP Lublin /archiwum/
CZYTAJ TAKŻE: Pracownicy szpitala strzelali z wiatrówki. Trafili pacjentkę