W szczycie zachorować na grypę eksperci przestrzegają – dzieci z pierwszymi objawami chorobowymi bezwzględnie powinny zostawać w domu, a nie być posyłane do przedszkola. Zgodnie z obowiązującym w większości placówek regulaminem, rodzice nie mogą przyprowadzać do placówek chorych dzieci.
– Opiekunowie teoretycznie o tym wiedzą, jednak praktyka czasami wygląda zupełnie inaczej – mówi dyrektor Przedszkola nr 65 w Lublinie, Małgorzata Kozłowska. – Podstawowym celem naszej działalności jest zapewnienie bezpieczeństwa podopiecznym. Jest ono zagrożone gdy zdrowe dzieci są zmuszane do przebywania z chorymi. Ból głowy, ucha oraz podwyższona temperatura i wymioty to objawy, o których nauczyciel zawiadamia rodziców. Wiadomo, że uczęszczanie do przedszkola to czas chorowania z największą częstotliwością. Apelujemy, by pozwolić dzieciom zostać w domu. To wiąże się często z koniecznością pójścia na zwolnienie lekarskie przez jednego z rodziców.
– Nie możemy traktować przedszkola jako przechowalni dla dzieci – podkreśla Marcin Markiewicz, lekarz z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. – Wysyłając maluchy do placówki, narażamy je na koinfekcję innymi bakteriami lub wirusami, a to może doprowadzić do przedłużania się okresu chorowania oraz powikłań. U najmłodszych najczęściej dochodzi do zakażeń układu oddechowego (górnych dróg).
– Od chorych dzieci zarażają się te zdrowe – przyznają sami rodzice.
Coraz częściej po odbytej przez dziecko chorobie, rodzice muszą przynieść do przedszkola zaświadczenie od lekarza, że maluch jest zdrowy i nie zaraża.
Przypominamy – w ostatnich dniach w Polsce na grypę zachorowało ponad 270 tysięcy osób. 4 zmarły.
SuPer / opr. MatA
Fot. pixabay.com