Uwolnieniem z lodu i przewiezieniem do specjalistycznego ośrodka zakończyła się akcja ratowania łabędzi uwięzionych na zamarzniętym jeziorze Bikcze, w gminie Ludwin, na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. O przymarzniętych ptakach powiadomił w niedzielę (25.02) wieczorem Lubelską Straż Ochrony Zwierząt wolontariusz – mówi inspektor Dariusz Łabędzki.
– Wczoraj było już zbyt późno, by tu dojechać. Dzisiaj z rana, kiedy przyjechaliśmy sprawdzić tę informację, zobaczyliśmy leżące łabędzie, pogryzione przez lisy i zlokalizowaliśmy około 20 sztuk ptaków znajdujących się na wodzie – mówi.
– Nasze działania polegały na uwolnieniu 7 ptaków przymarzniętych do tafli lodu. Użyliśmy do tego sań lodowych oraz specjalistycznego sprzętu – mówi Piotr Medyński, aspirant sztabowy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęcznej. – Przymarznięte ptaki były już tak osłabione, że w ogóle się nie broniły. Zostaną przewiezione do specjalnego ośrodka, gdzie zostanie udzielona im pomoc. Znaleźliśmy też 6 łąbędzi, które były już nadjedzone przez lisy. Zajmie się nimi specjalistyczna firma – dodaje.
– Nie wiem, czy te zwierzęta straciły instynkt samozachowawczy z powodu tego, że dawno nie było takich mrozów, czy to nagła zmiana pogody sprawiła, że doszło do takiej sytuacji – zastanawia się wójt gminy Ludwin, Andrzej Chabros. – 7 ptaków zostało odtransportowanych do Poleskiego Parku Narodowego. Jestem w kontakcie z jego dyrektorem, który zapewnił im ochronę i opiekę lekarską – dodaje wójt.
Mimo kilkunastostopniowych mrozów nie całe jezioro Bikcze zamarzło, a ptaki gromadzą się w wolnym od lodu oczku wody o powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Jeśli i ono zamarznie, mogą być konieczne kolejne akcje ratunkowe.
JPi / opr. SzyMon / ToMa
Fot. Jerzy Piekarczyk