W Maceracie w środkowych Włoszech młody Włoch strzałami z pistoletu zranił sześcioro imigrantów. Policja po dwóch godzinach poszukiwań schwytała sprawcę.
Po godzinie 11.00 sprawca najpierw na peryferiach 40-tysięcznego miasteczka z samochodu postrzelił dwóch czarnoskórych młodych imigrantów. Potem w centrum koło stacji kolejowej zranił dalsze 4 osoby pochodzące z Afryki, w tym kobietę. Stan jednego z rannych określa się jako ciężki. Życiu pozostałych poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.
W mieście wybuchła panika. Burmistrz zaapelował do mieszkańców, by nie wychodzili na ulice. Uczniowie zostali zatrzymani w szkołach. Policji udało się zatrzymać sprawcę w centrum miasta. Porzucił samochód, w którym znaleziono pistolet i próbował uciekać na piechotę. Włoskie media sugerują, że strzały do obcokrajowców były gestem odwetu za brutalne zamordowanie młodej mieszkanki Maceraty przez Nigeryjczyka 3 dni temu.
IAR
Fot. materiał RL