Policja bada szczegóły tragicznego zdarzenia przy ul. Gęsiej w Lublinie. Przy jednym z bloków znaleziono ciało kobiety.
Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie wczesnym rankiem. Z relacji wynikało, że na ulicy leży ranna. Na miejsce przybyła policja. Wezwano także pogotowie ratunkowe. Służby stwierdziły zgon 41-latki.
– Wszystko wskazuje na to, że doszło do zabójstwa – mówi Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Wstępne oględziny dały nam informację, że mamy do czynienia z przestępstwem i że do śmierci tej kobiety przyczyniły się inne osoby. Przez wiele godzin na miejscu trwały nasze czynności. Pracowali tu technicy kryminalistyki, by zebrać jak najwięcej śladów i zabezpieczyć miejsce zdarzenia. W czynnościach uczestniczył również przewodnik z psem.
Mieszkańcy ul. Gęsiej niechętnie komentują to zdarzenie.
– Czynności na miejscu prowadził prokurator wspólnie z funkcjonariuszami policji. Stwierdzono rozległe obrażenia głowy. Wskazuje to ewidentnie na udział osób trzecich – tłumaczy Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Policja próbuje zweryfikować, jak wyglądały ostatnie godziny życia 41-latki, a także jej relacje rodzinne – po to, aby jak najszybciej ustalić sprawcę, który zadał kobiecie kilka ciosów w głowę. – Szukamy podejrzanego – potwierdza Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Sekcja zwłok pomoże wskazać dokładną przyczynę śmierci. Termin badania nie jest jeszcze znany.
KosI / PaSe
Fot. archiwum