Wielki Post to szczególny okres, w którym często robimy różnego rodzaju postanowienia mające nas przygotować do głębszego przeżycia świąt Wielkanocy. Parafia świętego Stanisława BM w Lublinie wyszła naprzeciw oczekiwaniom młodego pokolenia i sprawiła, że dzieci i młodzież chętniej podejmują takie wyzwania.
Wszystko za sprawą Wielkopostnej Zdrapki, na której każdy dzień Wielkiego Postu ma przypisane konkretne zadanie. Akcja przerosła oczekiwania organizatorów. 1200 zdrapek rozeszło się w błyskawicznym tempie.
– Najwspanialsze chwile są, gdy dzieci przybiegają i cieszą się, że wykonały już zadanie na dziś. Odzew jest niesamowity – cieszy się inicjator ks. Emil Mazur (na zdj.). – To współczesny sposób przeżywania czasu Wielkiego Postu. To piękne, że ta sama prawda ewangelii od 2 tysięcy lat, jest przedstawiona w sposób trafiający do młodego człowieka. Najważniejszym jest, że na zakończenie postu człowiek zobaczy, że wykonał te wszystkie zadania. To konkret budujący poczucie własnej wartości.
– Dla mnie akcja ta ma taką ideę zaciekawienia dzieci – zauważają rodzice. – Często już dzień wcześniej zdrapują, aby poznać zadanie na kolejny dzień, są to np. dbaj o Polskę – zbierz śmieci, zrezygnuj z czegoś przyjemnego, zrób dobry uczynek.
– Wiele nam to uświadomiło. Przeżywanie postu jest głębsze, a wiara się wzmacnia. Zauważyłem, że często one nawiązują do ewangelii z danego dnia – tłumaczą uczniowie przeżywający post z Wielkanocną Zdrapką. – Pokonywanie własnych słabości to dobry sposób na przeżywanie Wielkiego Postu. Wiadomo, że bywają trudności, ale są zadania motywujące do działań, jak np. przygotować się do spowiedzi. Czasem odwlekamy pewne rzeczy na później, a ta zdrapka daje motywacje do działania. Ciężko znaleźć czas do z pozoru łatwych rzeczy jak posprzątanie w pokoju. Dostaliśmy zadanie, aby pogodzić się z nieprzyjaciółmi. To była motywacja, aby pogodzić się ze znajomym, z którym byłem w sporze – trzeba było wyciągnąć rękę i zażegnać kłótnię.
– Każdy z nas jest zabiegany i Wielki Post wręcz ucieka między palcami. Taka zdrapka przypomina, że trzeba coś zrobić. Tu przede wszystkim chodzi o to, aby przez te wyzwania zbliżyć się do Pana Boga i otworzyć się na jego miłość – dodaje ks. Mazur.
Zdrapka = nagroda. Co można wygrać?
– Życie wieczne. Ale… zanim dojdziemy do niego możemy doświadczyć Królestwa Bożego na ziemi, czyli osiągnąć szczęście. Nie chodzi o zwykłą radość, ale szczęście wewnętrzne – gdy oczy się nam śmieją, a każdy dzień jest błogosławieństwem i odbieramy go jako dar – wyjaśnia ks. Emil Mazur.
LilKa
Fot. Lilianna Kaczmarczyk / ks. Emil Mazur
Czytaj też: Ekstremalna Droga Krzyżowa – tylko dla wytrwałych