Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zatrucia się żołnierzy w czołgu, podczas ćwiczeń na poligonie w Nowej Dębie.
– Śledczy nie znaleźli jakichkolwiek dowodów na to, że doszło do przestępstwa – mówi zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie, mjr Robert Dąbek.
Wypadek wydarzył się w maju ubiegłego roku podczas szkolenia ogniowego żołnierzy. Trzech wojskowych zatruło się spalinami z czołgu. Powołani w sprawie biegli orzekli, że przyczyną tej sytuacji było niedomykanie się uszczelki jednego z włazów. To z kolei mogło doprowadzić do tego, że w czołgu nie zadziałał specjalny system filtracji.
Wspomnianą uszczelkę mogli jednak zniszczyć…. sami biegli podczas wykonywania ekspertyzy. Nie było też jakichkolwiek dowodów na to, że uszczelkę uszkodzono wcześniej. Stąd sprawę trzeba było umorzyć.
MaTo
Fot. pxhere.com