W Chełmie uroczyście otworzono Klub 25 Plus. Nazwa może nieco mylić, bowiem to inicjatywa niosąca pomoc osobom ze znaczną niepełnosprawnością po 25 roku życia i ich rodzinom.
Bez wsparcia systemowego do tej pory byli zdani sami na siebie, więc postanowili połączyć siły. Rodzice i opiekunowie założyli stowarzyszenie „25 Plus Nasza Przyszłość” i własnym sumptem zorganizowali ośrodek wsparcia. Wynajęli niewielki 29-metrowy lokal, znaleźli sponsorów, którzy pomogli go wyremontować oraz urządzić, uzyskali wsparcie magistratu i zaraz po świętach rozpoczną terapię sześciorga podopiecznych.
– To historyczny moment dla stowarzyszenia, ale także dla miasta – mówi prezes Stowarzyszenia 25 Plus Nasza Przyszłość, Agnieszka Filipczuk. – Wszyscy jesteśmy rodzicami dzieci niepełnosprawnych w stopniu znacznym. Wiemy, że takich miejsc w Chełmie nie ma. Wzięliśmy więc sprawy w swoje ręce. Dzięki urzędowi miasta, a także wygranemu konkursowi będziemy realizować zajęcia terapeutyczne dla osób po 25 roku życia. Na razie mamy umowę podpisaną do 15 grudnia. Konkurs, który wygraliśmy, gwarantuje nam tylko wypłatę dla terapeutów. Całą resztę musimy sfinansować my, rodzice.
– Niestety prawo u nas skonstruowane jest tak, że cała pomoc kończy się z chwilą 25 urodzin człowieka niepełnosprawnego. Państwo nie gwarantuje tak naprawdę żadnej opieki oprócz środowiskowych domów samopomocy. Ale tam przyjmowane są osoby bardziej sprawne. A nasze dzieci są niestety głęboko upośledzone i potrzebują pomocy w każdej sferze życia – dodaje Agnieszka Filipczuk.
– Powstanie tego klubu jest bardzo potrzebne. Moja córka dwa lata temu straciła możliwość uczęszczania na zajęcia edukacyjne. Nie spełnia warunków przyjęcia na warsztaty terapii ani do świetlicy środowiskowej, bo jest za bardzo niepełnosprawna – opowiada Krystyna Gołębiowska-Maj, matka 27-letniej Doroty. – Wśród nas jest troje samotnych rodziców. Dla nas to jest ogromna sprawa, że możemy chociaż mieć chwilę dla siebie.
– Rodzice muszą się opiekować takimi dziećmi 24 godziny na dobę. To bardzo trudne. Niektórzy nie dają rady, bo jesteśmy coraz starsi i schorowani – wyjaśnia Roman Koniuszewski, ojciec niepełnosprawnej 33-latki.
Jak mówi Agnieszka Filipczuk, stowarzyszeniu zaczyna już myśleć o większym lokalu. – Mamy nadzieję, że pomoże nam też trochę ustawa „Za Życiem” – dodaje.
W Klubie 25 Plus pomoc znajdą wszyscy z niepełnosprawnościami sprzężonymi z Chełma i okolic.
Stowarzyszenie rozpoczęło też kampanię społeczną uświadamiającą problem i potrzebę niesienia pomocy. Krótki filmowy spot można zobaczyć między innymi na facebookowym profilu Stowarzyszenia.
DoG / opr. ToMa
Fot. archiwum