Jak przetrwać wielkopiątkowy post i się nie dać uwieść jedzeniowym pokusom w święta? Zdaniem Moniki Tytoń, dietetyczki, która była gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin, zarówno poszcząc, jak i korzystając z dobrodziejstw świątecznego stołu najważniejszy jest umiar.
– Ważne jest, aby wybierać „mniejsze zło”. Jeżeli chcemy spróbować wielu potraw ze stołu to trzeba nałożyć sobie na talerz różne rzeczy, najeść się jako konkretny posiłek, odczekać 2-3 godziny i przejść do następnego posiłku. Po świętach należy bardziej popracować nad kilogramami, które ewentualnie do nas wskoczyły.
Według Moniki Tytoń post powinien być prowadzony z uwzględnieniem indywidualnych preferencji, a ten najbardziej restrykcyjny prowadzony pod okiem specjalisty.
ToNie
Fot. ToMa