Przed sądem stanie kierowca autobusu, który woził pasażerów w ramach kolejowej komunikacji zastępczej. Okazało się, że jeździ za szybko.
W miejscowości Glinne w powiecie łukowskim policja zatrzymała autobus, który przekroczył dozwoloną prędkość o 24 km/h. 61-letni kierowca tłumaczył, że w ramach kolejowej komunikacji zastępczej przewozi pasażerów i śpieszy się na pociąg do Łukowa. Kierowca zdecydował, że nie przyjmie mandatu. Sprawą wkrótce zajmie się sąd. Za takie wykroczenie grozi wysoka grzywna.
Na „konto” 61-latka wpłynęły też kolejne punkty karne. Okazało się, że w ubiegłym roku ten sam kierowca już trzykrotnie ukarany był za takie same wykroczenia.
TSpi
Fot. archiwum