Trzeba edukować i uświadamiać, jakie zagrożenia są prawdopodobne – przekonywali w Kraśniku uczestnicy krajowej konferencji naukowej dotyczącej bezpieczeństwa. Prelegenci z całej Polski mówili między innymi o potrzebie właściwej koordynacji służb ratunkowych i roli samorządów w tym zakresie. Wspólnym mianownikiem była jednak edukacja.
– Niestety społeczności lokalne nie są przygotowane, by prawidłowo postępować w przypadku nagłego zagrożenia – mówi generał rezerwy Tomasz Bąk z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. – Jeśli dzisiaj ogłosilibyśmy na przykład w największym centrum handlowym w Lublinie czy Kraśniku sygnał o zagrożeniu terrorystycznym i trzeba by było przeprowadzić ewakuację, to jestem niestety przekonany, że nie byłaby ona prowadzona w sposób właściwy.
– To na poziomie państwa trzeba zbudować system bezpieczeństwa, a ten region jest w tej dziedzinie bardzo istotnym obszarem – dodaje były dowódca wojsk lądowych, generał Waldemar Skrzypczak. – Jeżeli doszłoby do czegokolwiek, to jesteśmy między Bugiem a Wisłą, a zatem na najkrótszym kierunku operacyjnym od wejścia do Warszawy. Po drodze do stolicy Polski ten region jest bardzo zagrożony. Poza tym nie ma tutaj dużych sił militarnych Wojska Polskiego, a zanim siły zbrojne NATO dotrą do Polski, minie przynajmniej 60 dni.
Konferencję zorganizowano z inicjatywy Sławomira Franca z Wydziału Politologii UMCS: – Muszę powiedzieć, że jako policjant pracowałem w terenie, byłem też kierownikiem posterunku, dzielnicowym, pracowałem w pionach do walki z przestępczością gospodarczą. Cały czas bezpośrednio stykałem się z tą społecznością na szczeblu bardzo lokalnym. Z punktu widzenia Warszawy, wielkich miast, pewne kwestie są w jakiś sposób rozwiązane, natomiast te rozwiązania w żaden sposób nie przekładają się w drobnych, małych społecznościach.
Starosta kraśnicki Andrzej Maj przekonuje, że samorząd przywiązuje dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa lokalnego: – Bezpieczeństwo to zadanie, którego na co dzień nie widać. Pokazuje się w sytuacjach kryzysowych, jak coś się zaczyna dziać. Musimy być jednak przygotowani na co dzień, mieć dobrą komunikację, znać procedury i je ulepszać. Mamy dziś taką sytuację, że pojawiają się nowe elementy w bezpieczeństwie – na przykład Wojska Obrony Terytorialnej. Tutaj też jest rola samorządów, żeby nawiązywały z nimi współpracę, ale żeby też pomagały wojskom działać na naszym terenie.
– Wojska Obrony Terytorialnej mogą pełnić bardzo ważną funkcję – mówi wykładowca Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, profesor Ryszard Jakubczak. – Myślę, że te początki, które ruszyły jesienią 1,5 roku temu, są właściwe, ale trzeba to rozszerzyć na całe terytorium państwa, zorganizować terytorialny system dowodzenia, gdzie administracja powiatowa i wojewódzka będzie miała coś do powiedzenia na rzecz tych wojsk. I wtedy te oddziały będą użyteczne w czasie pokoju i wojny.
Konferencję zorganizowano w Zespole Szkół nr 3 w Kraśniku.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. ŁuG