Marian Król o niedzielach bez handlu: Polacy się przyzwyczają

krol 1

Nawet 100 tysięcy złotych grozi za złamanie obowiązującego dziś zakazu handlu w większości sklepów. To ograniczenie nie dotyczy między innymi piekarni, cukierni, lodziarni czy stacji benzynowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w tym roku będą dwie niedziele w miesiącu bez handlu.

Zdaniem przewodniczącego zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ Solidarność Mariana Króla, Polacy przyzwyczają się do nowej sytuacji: – Ludzie na całym świecie, tym rozwiniętym i cywilizowanym, potrafią robić zakupy w pięć dni, nie w sześć. U nas nie ma potrzeby, żeby to było siedem dni. Zresztą, więcej pieniędzy nie wydamy, niż mamy. W obiegu jest taka, a nie inna pula pieniędzy i ona zostanie w handlu. Zmieni się struktura handlu i rodzimy kapitał zyska.

Sieci handlowe próbują się dostosować do nowych realiów. Wiele sklepów wydłużyło godziny otwarcia w piątek i sobotę. Marian Król zapewnia, że Solidarność będzie sprawdzała, czy zmiana prawa nie będzie uciążliwa dla pracowników handlu.

Politycy PO i Nowoczesnej deklarują, że po ewentualnym przejęciu władzy zniosą zakaz handlu w niedziele. PiS go broni i wskazuje na problem ludzi zmuszanych do pracy w ten dzień. PSL twierdzi, że te sprawy powinna regulować ekonomia, a Kukiz’15 chce zapytać o to Polaków w referendum.

ToNie

Fot. archiwum

CZYTAJ: Pierwsza niedziela z ograniczonym handlem

CZYTAJ: Dzisiaj niedziela bez handlu

Exit mobile version