W meczu 22. kolejki rozgrywek PGNiG Superligi piłki ręcznej kobiet Metraco Zagłębie Lubin – MKS Perła Lublin doszło do poważnego złamania przepisów – napisał lubelski klub w specjalnym oświadczeniu. Spotkanie zakończyło się remisem 22:22, a w rzutach karnych MKS przegrał 9:10. I właśnie podczas karnych doszło do złamania przepisów dotyczących ich wykonawczyń. Trenerzy muszą wyznaczyć pięć zawodniczek do wykonania pierwszych pięciu serii. W przypadku, gdy wynik jest nadal nierozstrzygnięty (tak jak w sobotę w Lubinie), muszą podać po raz drugi listę pięciu szczypiornistek. Mogą być to te same piłkarki, które stawały przed linią siódmego metra w pierwszych pięciu seriach. Żadna zawodniczka nie może jednak dwukrotnie egzekwować rzutu karnego w seriach 6-10. To prawo przysługuje jej dopiero po upływie dziesiątej kolejki. Tymczasem wtedy aż trzy rzuty wykonywała Klaudia Pielesz, a dwa Kinga Grzyb. A zatem doszło do złamania przepisów.
Lubelski klub informuje jednak, ze nie zamierza składać protestu i chce wygrywać tylko na boisku, nie przez walkowery czy powtórki spotkań. Ponadto kolejna podróż na Dolny Śląsk, aby powtórzyć karne byłaby problematyczna przede wszystkim ze względu na niezwykle napięty terminarz drużyny MKS-u, która występuje jeszcze w Pucharze Polski i europejskich rozgrywkach Challenge Cup.
AR
Fot. screen ze strony www.mks.lublin.pl