Złożeniem wieńców pod Pomnikiem Ofiar Obozu Przejściowego oraz konferencją upamiętniono tragedię Dzieci Zamojszczyzny w Zamościu.
W obecności uczestników tamtych wydarzeń prelegenci przypomnieli tragiczne losy porywanych dzieci, które następnie wywożono do Niemiec.
– Kiedy wysiedlono mnie i siostry, miałam 4 lata – wspomina Dziecko Zamojszczyzny, Janina Zielińska. – W obozie w Zamościu nas rozdzielono. To było dramatyczne. Jako 4-letnie dziecko nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ja już mamy nie zobaczę. Ale najstarsza siostra wiedziała o tym i czepiła się spódnicy. Niemiec mamę uderzył w lewą skroń tak strasznie, że jeszcze na zdjęciu w Oświęcimiu ma tę zabliźnioną ranę.
– Nie możemy o tym zapomnieć – mówi przewodniczący Wojewódzkiej Rady Towarzystw Regionalnych Lubelszczyzny, Sławomir Partycki. – Chcemy przypomnieć losy Dzieci Zamojszczyzny, ale również wszystkich dzieci w Polsce, które cierpiały gehennę w czasie II wojny światowej oraz oddać im hołd. To zostaje na całe życie w sercach i umysłach tych ludzi, ale chcemy, żeby zostało przekazane również następnym pokoleniom.
Jutro (11.03) uczestnicy konferencji wezmą udział w nabożeństwie w intencji Dzieci Zamojszczyzny oraz w zwiedzaniu Zamościa.
AlF
Fot. Aleksandra Flis