Pomagają bezdomnym na co dzień, ale dziś było bardziej uroczyście. Centrum Wolontariatu i Stowarzyszenie Emaus przygotowały spotkanie „Pod otwartym niebem”.
Oprócz ciepłego obiadu była też kawa, herbata i słodycze. Przyszło około 200 osób.
– Postępujemy zgodnie z zasadą solidarności – mówi prezes spółdzielni socjalnej Emaus Zbigniew Drążkowski. – Jest to pewne nasze zobowiązanie moralne, żeby pomagać tym, którzy pozostają w sytuacji skrajnego ubóstwa. Robimy to z własnych dochodów. Zupy wydajemy nie od dzisiaj. Robimy to już od ponad 20 lat.
Codziennie ciepłe posiłki dla bezdomnych przygotowuje też Centrum Wolontariatu. A raz w roku wszyscy razem spotykają się „Pod otwartym niebem”. W tym roku – na placu po Farze na lubelskim Starym Mieście.
MaG
Fot. archiwum