Porządkują przedwojenną nekropolię – wielowiekowe dziedzictwo koegzystencji dwóch narodów
Kilkadziesiąt osób porządkowało zapomniany i zniszczony żydowski cmentarz w Krasnymstawie. Nekropolia założona w drugiej połowie XIX wieku na powierzchni około jednego hektara została zdewastowana w trakcie wojny. Dalsze szkody poczynili energetycy, którzy poprowadzili tamtędy linię napowietrzną, a także przyroda.
Dopiero jesienią minionego roku znalazły się osoby, które chciały uporządkować ten teren. Dziś (26.03) przystąpiono do prac terenowych. W ruch poszły piły, sekatory i grabie. ’
– Karczujemy roślinność zanim rozpocznie się okres wegetacji i chcemy wyznaczyć zasięg nekropolii – mówi Monika Tarajko ze Stowarzyszenia Studnia Pamięci. – Północna granica cmentarza nie jest nam znana jeszcze, w tym roku chcemy ją odkryć. Po wojnie była informacja, że jest kilkanaście nagrobków. W ubiegłym roku, podczas pierwszej wstępnej inwentaryzacji udało nam się odnaleźć ponad 30 i liczymy na kolejne. Są tutaj wyjątkowe macewy, niektóre bardzo monumentalne, nawet ponad 2-metrowe. Mamy też obmurowania grobowe świadczące o tym, że tutejsza społeczność żydowska była majętna. Na Lubelszczyźnie nie zachowało się ich wiele. Zależy nam, by objąć cmentarz prawną ochroną, czyli rekomendować wpis do rejestru zabytków, ale do tego potrzebujemy odnaleźć tę ostatnią granicę. Chcemy uporządkować i oznakować cmentarz, postawić co najmniej tablicę informacyjną, a nawet ogrodzić. Wiele osób angażuje się w prace, oni rozumieją, że trzeba uporządkować to miejsce.
Stan pozostawia wiele do życzenia
– Stan jest zakrzaczony, mamy trudny dostęp do nagrobków. Będziemy się starać uruchamiać różne siły do pracy i sukcesywnie to porządkować – przyznaje Andrzej Trzciński, Zakład Kultury i Historii Żydów UMCS. – Mało osób wie, że nagrobki były bogato malowane. W niektórych przypadkach odnajdujemy niemal kompletną polichromię.
– Stowarzyszenie Studia Pamięci zwróciło się do nadleśnictwa o udostępnienie gruntu w celu porządkowania cmentarza żydowskiego, czyli wyniki odrośli drzew i krzewów – informuje Monika Krysiak, starszy specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Krasnystaw. – W ramach wieloletniej współpracy z Aresztem Śledczym w Krasnymstawie osadzeni biorą udział w akcji.
Pomaga każdy, kto może
– Kolega zaproponował mi taką formę spędzenia wolnego czasu. To pożyteczne i wiąże się z poznawaniem naszej przeszłości, a z wykształcenia jestem historykiem – mówi Mateusz Szpak. – Różne regiony naszego kraju mają pozostałości różnych kultur, u nas są to cmentarze żydowskie. One teraz są zapuszczone, a nasza praca po jakimś czasie da wymierne efekty dla społeczności lokalnej i dla nauki.
– To wielowiekowe dziedzictwo koegzystencji dwóch narodów. W tym momencie jest ono opuszczone, ale zależy nam i wszystkim powinno zależeć, aby jego gospodarze tej ziemi zadbać o nie – dodaje Monika Tarajko.
Kolejne prace na cmentarzu żydowskim w Krasnymstawie zaplanowano na jesień. Stowarzyszenie Studnia Pamięci chce w nie zaangażować także którąś z krasnostawskich szkół, by akcja nabrała także wymiaru edukacyjnego.
DoG
Fot. Dominik Gil