W galeriach handlowych w Lublinie cisza i spokój. Wyludniły się parkingi przed hipermarketami.
Takie galerie handlowe, jak dziś w Lublinie oglądali do tej pory chyba tylko pracownicy ochrony po zamknięciu. Do otwartego kiosku nie zajrzał prawie nikt: – Otwarte są jeszcze punkty gastronomiczne, siłownia, ale ludzi za bardzo nie widzę – mówi sprzedawca. – Wyjaśniamy z menadżerem sprawę tego, czy rzeczywiście jest potrzeba otwarcia tego punktu, skoro nie ma w ogóle obrotu.
Obrót jest w niewielkich sklepach na dużych osiedlach. – Jest większy niż w niedzielę, kiedy były otwarte inne sklepy – mówi jeden z właścicieli, który stanął dziś za ladą. – To raczej jednorazowa akcja. Myślę, że w kolejną niedzielę sklep będzie zamknięty. Mamy w roku tylko 28 dni wolnych i też chciałbym odpocząć – dodaje.
Przy pięknej pogodzie lublinianie są dziś na spacerach, na Starym Mieście i w Zooparku, który pobił dziś rekord frekwencji.
Około 300 dyżurnych Państwowej Inspekcji Pracy w całym kraju zbiera informacje na temat przypadków łamania zakazu handlu. W najbliższych dniach te informacje trafią z powiatowych ośrodków inspekcji pracy do centrali.
– Pełne dane poznamy w czwartek – zapowiedziała rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy, Danuta Rutkowska.
MaG/ IAR
Fot. pixabay.com