Lubelska radna Anna Ryfka winna zakłócania ciszy nocnej sąsiada. Takie orzeczenie wydał Sąd Rejonowy w Lublinie i skazał ją…. na karę nagany.
– Hałasy były nie do zniesienia, a teraz mam nadzieję, że w nocy będzie cicho – mówi pokrzywdzony sąsiad wspomnianej radnej, który chce zachować anonimowość. – Pani obwiniona zrobiła się złośliwa i zaczęły występować hałasy między godz. 18.00 a 22.00, są też całonocne imprezy nie tylko w weekend, ale również na tygodniu. Po kilkukrotnych wezwaniach policji nieprzynoszących efektu, a imprezy na balkonie z krzykami i śpiewami się powtarzały.
– Fakt, że pokrzywdzony nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, że to obwiniona była na rusztowaniu powoduje, że zachodzą wątpliwości, a tych nie udało się usunąć w toku postępowania . W takim przypadku rozstrzyga się na korzyść osoby obwinionej – mówi Andrzej Woźniak, sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie. – Sąd nie mógł przyjąć, że to obwiniona uderzała o rurę i głośno dobijała się do mieszkania. Natomiast zebrane w sprawie dowody wskazują na to, że obwiniona dopuściła się do spowodowania hałasu w okresie nocnym poprzez kłótnie. Niewątpliwie nie działała z premedytacją, było to działanie przypadkowe. Jednak obwiniona powinna zdawać sobie sprawę, że hałas ten może zakłócić spoczynek nocny.
– Są to pomówienia i myślę, że fakty przedstawione w sądzie uzmysłowią opinii publicznej i innym zainteresowanym, ze jest to bzdura – mówi Anna Ryfka, radna Platformy Obywatelskiej. – Powiedziałam prawdę o sytuacji, gdy wróciłam do domu, a nie mogłam opowiadać o czymś o czym nie wiem.
– Nie wskazane jest, by wymierzać karę finansową dla spełnienia celów kary, takiego by uświadomić obwinionej naganność takiego zachowania i by w przyszłości unikała takiego zachowania, bądź by uświadomiła sobie, że tego typu postępowanie w przyszłości nie powinno mieć miejsca – dodaje sędzia Andrzej Woźniak.
Czy radna straci mandat?
– Przesłanką do wygaśnięcia mandatu jest skazanie prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego – wyjaśnia Zbigniew Dubiera, radca prawny z Urzędu Miasta Lublin. – Z tego co wiem, sprawa ta dotyczyła wykroczenia. Orzeczenie to bez względu na jego treść nie ma wpływu ani na obecny mandat, ani w przyszłości na jej bierne prawo wyborcze.
Pokrzywdzony sąsiad zaznacza też, że jego skargi nie miały charaktery politycznego, tak jak to wcześniej miała sugerować obwiniona. Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.
MaTo
Fot. archiwum