Pasjonują się robotyką i zdobywają coraz większe sukcesy – tym razem w Chinach. Mowa o młodych robotykach z grupy Spice Gears. Uczniowie z powiatu kraśnickiego wygrali prestiżowy konkurs FIRST Robotics Competition w Shenzen oraz turniej w Szanghaju.
– Nasz robot o nazwie „Predator” okazał się najlepszy. Na 30 turniejów przegraliśmy tylko 3n – informuje opiekun zwycięskiej młodzieży Dariusz Głuchowski prezentując innego robota z ubiegłego roku. – Jako wicemistrz świata robot ten jeździ po różnych imprezach. W ten sposób próbujemy „zapalić” wśród młodych ludzi malutką iskierkę robotyki, która może zamienić się w duży ogień.
– Ten sukces kosztował nas trzy lata ciężkiej pracy. Okazało się, że jest fantastyczne. Pojechaliśmy do Chin, wygraliśmy dwa regionalne turnieje. To zawody dla młodzieży w wieku 15-19 lat. Walki robotów często kojarzą się ludziom z tym, że maszyny się rozbijają i niszczą. A to jest coś zupełnie innego, ponieważ roboty wykonują na czas określone zadania. W tym celu tworzone są alianse: trzy maszyny na trzy maszyny.
Roboty takie powstają w ściśle określonym czasie. Na ich budowę młodzież na tylko 6 tygodni.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się nam stworzyć drużynę pasjonatów robotyki i informatyki, bo to duża szansa dla Lubelszczyzny. Nie musimy być regionem, postrzeganym tylko jako obszar rolniczy. Mamy naprawdę wspaniałą młodzież. Trzeba tylko jej dać szansę. I udało nam się to zrobić w Kraśniku – cieszy się starosta kraśnicki, Andrzej Maj. – Ten sukces to naprawdę coś niesamowitego. Rok temu były jakieś „jaskółki”, bo nasza młodzież zdobyła wicemistrzostwo świata na zawodach FIRST Global Challenge w Waszyngtonie, ale dzisiaj pokonali 80 chińskich drużyn. A wiemy, jak technologia w Chinach się rozwija.
– Trochę zaskoczyliśmy ich swoją wiedzą. Możemy spokojnie powiedzieć, że jako Polacy nie mamy się w tej dziedzinie czego wstydzić. W dziedzinie elektroniki i robotów możemy dorównać Chińczykom. Ten robot jest wręcz perfekcyjny. Dopracowaliśmy każdy jego szczegół – mówi jeden z członków zwycięskiej drużyny, Bartłomiej Wierzchowiak.
Jak dodaje, kraśnicka młodzież chce zająć się nie tylko budową „sportowych” robotów, ale także przełożyć nabyte wcześniej umiejętności na praktykę pomoc ludziom. – W sierpniu odezwała się do nas kobieta, która chciała, żebyśmy zbudowali jej protezę ręki, którą straciła w wypadku. Chcemy jej teraz charytatywnie pomóc zbudować dłoń.
Robot „Predator”, który zwyciężył w Chinach nie wrócił do Kraśnika. Poleciał od razu do Detroit gdzie będzie rywalizował w finałowym turnieju FIRST Global Challenge.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak
CZYTAJ TAKŻE: Robot z Kraśnika podbił Chiny