Młodzież z III Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Zamościu będzie zachęcać osoby starsze do korzystania z nowoczesnych technologii. W ramach ogólnopolskiej platformy „Zwolnieni z teorii” uczniowie odwiedzą domy seniorów i nauczą ich mieszkańców obsługiwać smartfony.
Z kolei w Osiedlowym Domu Kultury „Okrąglak” ul. Wyszyńskiego 28 A w Zamościu odbywają się zajęcia uczące seniorów i nestorów korzystania z komputerów oraz Internetu.
Jak seniorzy odnajdują się w skomputeryzowanym świecie? – Nowoczesne technologie mogą ułatwić im życie – wyjaśnia kierownik projektu, uczeń III LO, Artur Blicharz. – Dla moich dziadków był to bardzo duży przeskok, jednak korzystają już ze smarfonów. Nauczyłem ich tego. Moja babcia obsługuje telefon bardzo płynnie, tak jak ja. Gra, pobieragry, sufruje w Internecie. Często esemesujemy ze sobą, wysyłamy emotki i zdjęcia. Brakuje tylko jeszcze, żeby babcia sobie założyła Snapchata i już będzie dla mnie pełnia szczęścia.
– Większość starszych osób, które znam, ogranicza używanie telefonu komórkowego do dzwonienia, a aparaty te oferują zdecydowanie więcej fajnych możliwości. Na przykład można sobie ustawić aplikacje, które będą przypominać o braniu leków – dodaje inny uczestnik projektu Maciej Wojnar.
– Największym problemem dla seniorów jest interfejs, który jest dla nich zbyt skomplikowany. Drugi to telefony z małym wyświetlaczem, ponieważ starsi ludzie mają kłopot ze znalezieniem na nich właściwej ikonki – mówi Karolina Mazurek z I klasy liceum.
Wielu starszych ludzi już teraz korzysta z Internetu. Nie brakuje też takich, którzy, choć tego jeszcze nie potrafią, pragną się nauczyć. – Nie korzystam, bo mam już 86 lat. Ale się nad tym zastanawiam. Myślałem już o przenośnym Internecie, żeby móc się nim posługiwać i w lesie – stwierdza jeden z zamojskich seniorów.
– Na początku nauki jest bariera – opowiada Ewa Popławska, prowadząca w zamojskim „Okrąglaku” zajęcia nauki obsługi komputera . – Seniorzy mówią: a po co mi to, jestem za stary, tyle lat żyłam bez tego to i dalej sobie poradzę, boję się, że komputer zaraz się zepsuje, wybuchnie. Tę barierę trzeba jakoś przejść, a potem to już idzie dalej.
– Żyjemy w świecie, który staje się bardziej wirtualny niż realny. Jeżeli seniorzy nie będą się uczyli obsługi najnowszych urządzeń komunikacyjnych, będą się czuli wyobcowani. Stary jest ten, który nie chce się już niczego uczyć, a ci, którzy chcą to robić, idą z duchem czasu – podsumowuje Ewa Szczepańska, prezes Zamojskiego Centrum Wolontariatu
Seniorzy, którzy spróbowali, są zgodni – najtrudniej zacząć i pokonać własne obawy. Teraz wirtualny świat stoi przed nimi otworem.
AlF / opr. ToMa
Fot. pixabay.com / nadesłane