Całą noc może potrwać dogaszanie pożaru, który wybuchł w dużej szklarni w miejscowości Cuple, niedaleko Bełżyc. Na miejscu wciąż pracuje blisko 20 zastępów straży pożarnej. W kulminacyjnym momencie pożaru w akcji uczestniczyło ich 29.
Gaszenie pożaru trwa od godziny 14.30. Nie zlokalizowano jeszcze źródła ognia. Nie są też znane przyczyny pożaru.
– Sytuacja została wstępnie opanowana, doszło jednak do wycieku kwasu azotowego z pobliskich zbiorników paliwa. Działania prowadzi między innymi jednostka ratownictwa chemicznego – informuje dyżurny Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
– Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Nadzór pełnili pracownicy tego przedsiębiorstwa, którzy w porą zaalarmowali o tej sytuacji. Straty z pewnością są znaczne. W tej chwili trawą pracę związane z rozbiórką części konstrukcji, którą trzeba dogasić – mówi obecny ma miejscu pożaru rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, asp. Tomasz Stachyra.
Szklarnia o powierzchni 500 metrów kwadratowych wypełniona była styropianem do ocieplania. W czasie pożaru nad obiektem unosił się gęsty dym.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum