Nocą, polnymi i leśnymi drogami pokonywali kolejne kilometry. Był ból i walka o każdy krok oraz nadzieja, że się uda. W czasie tej drogi milcząc rozważali kolejne stacje drogi krzyżowej. Tak wyglądała Ekstrymalna Droga Krzyżowa. Ponad 3 000 osób pokonało od 30 do 50 kilometrów. Nie brakowało momentów trudnych i kryzysów, szczególnie nad ranem. – Było ciężko, ale warto przeżyć coś takiego – mówi jedna z pątniczek.
Jako pierwsi do celu dotarli uczestnicy trasy niebieskiej prowadzącej z Archikatedry św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty wokół Zalewu Zemborzyckiego do bazyliki oo. dominikanów na Starym Mieście. Tu pierwsi byli już po godzinie 2.00 w nocy. Natomiast do Wąwolnicy pierwsi uczestnicy zaczęli docierać około godziny 5.00. Ostatni zapewne dotrą około południa.
DaCh / opr. PaW
Na zdjęciach: Ekstremalna Droga Krzyżowa 2018, 10.03.2018, fot. Piotr Michalski