Uroczystości w 75. rocznicę pacyfikacji Różańca

dsc 0264 1

Mija 75 lat od pacyfikacji miejscowości Różaniec w powiecie biłgorajskim. Zamordowano wówczas około 70 osób, pozostałych mieszkańców popędzono do odległego o 10 km Tarnogrodu, a stamtąd do obozu przejściowego w Zwierzyńcu.

– Pacyfikacja była częścią realizacji założeń Generalnego Planu Wschodniego, czyli wysiedleń Zamojszczyzny. Głównie były to działania wymierzone w walkę z partyzantką polską, która miała wsparcie ludności cywilnej – mówi regionalista, historyk, autor „Dziejów Różańca”, Piotr Kupczak. – Niemcy byli rozwścieczeni takim wsparciem dla, jak to nazywali, „band”. 18 marca 1943 roku rozpoczęli akcję, która miała na celu zlikwidować całe zaplecze dla tych oddziałów. Metodą, jaką stosowali, była odpowiedzialność zbiorowa.

Niemcy okrążyli Różaniec w nocy z 17 na 18 marca, ustawiając wokół niego ciasny pierścień karabinów maszynowych. Nad ranem podpalili pierwsze zabudowania. Do zaskoczonych, bezbronnych ludzi chcących gasić swój dobytek strzelano. Strzelano także do tych, który próbowali uciec.

– Trzymałam się mamy spódnicy, bo byłam najmniejsza – wspomina Janina Larwa, która wówczas miała niespełna 10 lat. – Przyszli esesmani i rzucili granatami w stodołę.

Szacuje się, że 1/5 mieszkańców Różańca nie przeżyła pacyfikacji, a część nigdy na te tereny nie wróciła.

W Różańcu odbyły się dzisiaj (18.03) uroczystości rocznicowe.

TSF

Fot. TSF

Exit mobile version