Intensywne opady śniegu na Lubelszczyźnie nie ułatwiają kierowcom jazdy. Poza Lublinem pada też w okolicach: Biłgoraja, Krasnegostawu, Lubartowa i Włodawy.Na drogach wojewódzkich w wielu miejscach zalega błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg. Stąd, podjazdy nawet na niewielkie wzniesienia mogą sprawiać kierowcom niektórych samochodów spore problemy. Jak zapewniają dyżurni, lepiej jest na drogach krajowych. Te mają nawierzchnie mokre i czarne.
– Robimy co możemy. Na drogach pracuje cały sprzęt, jednak efektywność naszej pracy, w zderzeniu z aurą jest mała – mówią drogowcy. Padający śnieg rozjeżdżany jest przez samochody i zalega na dogach. Do tego dochodzi nawiewanie śniegu z pól, „śnieżne języki” występują w gminach Frampol, Goraj, Tarnogród, Biszcza i Potok Górny.
W rejonie Ziemi Biłgorajskiej, całą noc intensywnie padał śnieg, mniej intensywne opady utrzymują się cały czas.
– Sytuacja na drogach jest katastrofalna, zalega błoto pośniegowe – przestrzega jedne z biłgorajskich taksówkarzy.
W samym Lublinie jazdę w wielu miejscach utrudnia błoto pośniegowe. Zasypane są też często pobocza dróg. Po piątkowym, gwałtownym ataku zimy, dzisiejsze warunki na ulicach miasta nie przerażają już jednak kierowców.
Po godz. 9.00 znaczące utrudnienia dla kierowców czekały na ul. Nałęczowskiej w Lublinie. Na wysokości salonu samochodowego TIR, który próbował wjechać na jedną z posesji zakopał się w śniegu.
Poza tym zdarzeniem policja nie odnotowała dotąd żadnych poważniejszych wypadków czy też kolizji.
MaTo / TsF / ZAlew / opr. KS, SzyMon
Fot. archiwum