W Biłgoraju… pije się na potęgę – tak przynajmniej można sądzić po ilości sklepów z alkoholem. W samym mieście są 223 punkty, gdzie można kupić alkohol, w tym 56 barów i restauracji. To więcej niż w… całej Szwecji.
Przybywa skarg i zgłoszeń o piciu w miejscach publicznych, burdach czy awanturach domowych. Mieszkańcy Biłgoraja coraz więcej też wydają na alkohol. W sumie w ubiegłym roku – prawie 27 mln zł, a „to kwota rocznych inwestycji w budżecie miasta” – informuje burmistrz Janusz Rosłan.
– Dotyczy to sklepów oraz barów. Niektóre sprzedają alkohol do 4,5%, do 18% i powyżej 18%. Jest to kwota o 871 tysięcy złotych większa niż w roku 2016. Z kolei w 2016 roku wartość sprzedanego alkoholu była o ponad 500 tysięcy złotych wyższa niż w poprzednim roku. W ostatnich latach notujemy wzrost sprzedaży alkoholu – wyjaśnia Rosłan.
Miasto podejmuje konkretne działania, by temu przeciwdziałać. Przed rokiem podjęto uchwałę o ograniczeniu czasu pracy placówek handlu detalicznego – od godz. 05.00 do 23.00. Teraz burmistrz wysłał do rad osiedli pismo w sprawie wyrażenia opinii o uchwale, w której ustalono by maksymalną liczbę zezwoleń na sprzedaż alkoholu na terenie miasta.
TsF
Fot. pixabay.com