Planetarium astronomiczne zbudowali uczniowie Zespołu Szkół nr 1 imienia Władysława Grabskiego przy ul. Podwale w Lublinie. Planetarium kosztowało przysłowiowe grosze, bo powstało ze starych rzutników.
– Wystarczy podnieść głowę do góry i wierny obraz nieba można zobaczyć na suficie – mówi pomysłodawca planetarium 16-letni uczeń szkoły Adrian Dubaj (na zdj.). – Wyświetlamy gwiazdy, które zrobione są na kartkach z wyskalowanymi dziurami o odpowiedniej szerokości i odległościach. Wszystko robiliśmy ręcznie, zajęło nam to ok 2-3 tygodnie.
– Czarne kartki, w których dokładnie wykonaliśmy otworki za pomocą igły o odpowiedniej grubości. Dobieraliśmy je do każdej gwiazdy, by odwzorowywała naturalną wielkość na niebie – opowiada Ireneusz Maksim, nauczyciel fizyki i astronomii. – Możemy zaprezentować to w każdej szkole, gdzie jest sufit wolny od lamp. Chcemy pokazać to prawdziwe niebo, które jest ciemniejsze niż w rzeczywistości. W mieście jest duże zanieczyszczenia światłem, więc widać niewiele gwiazd, w naszym planetarium widać ich więcej.
– Pokazujemy, że można zrobić coś z niczego – zaznacza Jarosław Włoszek, nauczyciel chemii i fizyki. – Istotnym jest, aby w ten sposób edukować młodzież, by potrafiła trochę się pomęczyć, a nie iść na łatwiznę.
– Projektor gwiazdowy kosztuje miliony dolarów lub euro. My zrobiliśmy to w wersji analogowej za pomocą starych rzutników – dodaje Ireneusz Maksim.
Mobilne planetarium można spakować do walizek. Pomysłodawcy nie wykluczają, że swoje dzieło będą prezentować publicznie w innych szkołach.
PaSe
Fot. pixabay.com / Sebastian Pawlak