Kopalnia Jan Karski: inwestor pozywa ministerstwo

karski

Realizująca budowę kopalni węgla Jan Karski w Kuliku, w gminie Siedliszcze spółka PD Co złożyła pozew sądowy przeciwko Ministerstwu Środowiska.

2 kwietnia spółka straciła prawo wyłącznego ubiegania się o koncesję na wydobycie węgla i użytkowanie górnicze złoża „Lublin” w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. By przedłużyć prawo wyłączności o rok, jeszcze w grudniu 2017 r. wystąpiła do resortu środowiska o zawarcie umowy użytkowania górniczego, na co resort miał trzy miesiące.  

– Minister nie wywiązał się z obowiązku, czyli nie zawarł w terminie ze spółką umowy użytkowania górniczego – uważa Kazimierz Chojna z działu prawnego PD Co. –  Spółka miała jedyne wyłączne prawo pierwszeństwa do zawarcia tej umowy. A posiadała je, bowiem zatwierdziła dokumentację geologiczną, czyli rozpoznała złoże węgla kamiennego w Lubelskim Zagłębiu Węglowym.   

Dlatego PD Co złożyło pozew w warszawskim sądzie. Inwestor oczekuje, że sąd w zastępstwie ministerstwa zawrze z nim umowę na użytkowanie górnicze złoża „Lublin”, co przedłuży prawo wyłączności na kolejny rok.    

Ministerstwo nie zgadza się z zarzutami i stoi na stanowisku, że nie zostały zawarte prawne przesłanki do zawarcia umowy. – Złoże „Lublin”, do którego prawo rości sobie PD Co, zostało stworzone ze złóż już istniejących, rozpoznanych i udokumentowanych na koszt Skarbu Państwa – stwierdza rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka

– Wbrew twierdzeniom spółki nie doszło do niedotrzymania terminu zawarcia umowy z winy ministerstwa – dodaje Aleksander Brzózka. – Ministerstwo zakwestionowało zakres zgłoszonego roszczenia, a spółka nie uznała stanowiska ministra i nie przedstawiła danych niezbędnych do zawarcia umowy.

Lokalni samorządowcy są zaniepokojeni decyzjami ministerstwa. – To są niedobre informacje dla mieszkańców, którzy potrzebują dużych inwestycji – mówi burmistrz Rejowca Fabrycznego, Stanisław Bodys, reprezentujący samorządowców z Górniczego Obszaru Funkcjonalnego Gmin Ziemi Chełmskiej. – Jeżeli jest inwestor, który ma finansowanie, odpowiedną kadrę, chce budować kopalnię, gdzie zatrudnienie znajdą nasi mieszkańcy, niezrozumiałe jest to, iż są takie perturbacje stwarzane przez urzędników państwowych. Ludzie mówią, że, jak trzeba, będą protestować. Bo przecież wszyscy wiedzą, jak świetnie się rozwijają gminy wokół Bogdanki.

Równocześnie PD Co prowadzi rozmowy z Jastrzębską Spółką Węglową o możliwej współpracy przy finansowaniu i budowie kopalni Jan Karski, co mogłoby ewentualnie pozytywnie wpłynąć na los inwestycji.

DoG / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version