Zaproponowane przez partię rządzącą obniżenie płac samorządowcom o 20% to czysty populizm – twierdzą lubelscy przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jak mówi prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie Krzysztof Hetman, Prawo i Sprawiedliwość wchodzi w kompetencje poszczególnych radnych, którzy są głosem suwerena. – Od ponad 2 lat ograniczane są kompetencje samorządów. Dziś dochodzi do tego, że jeden człowiek w tym kraju i jego komitet polityczny chce decydować o tym, ile samorządowcy w gminach mają zarabiać.
Poseł na sejm Genowefa Tokarska z PSL krytykuje też nagrody dla ministrów i odnosi się do lat 2005-2007. – Wtedy gdy też rządził PiS były nagrody dla wojewodów w wysokości 6-7 tysięcy złotych rocznie. Określenie, że „rząd zasłużył” jest daleko wykraczające poza rzeczywistość
Nowe limity obniżające wynagrodzenie dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców – zapowiedział dwa tygodnie temu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
ZAlew
Fot. archiwum