Lublin solidarny z 2-letnim Brytyjczykiem

img 2481 5

Lublinianie włączyli się w protest w sprawie Alfie Evansa. Przed budynkiem konsulatu brytyjskiego mieszkańcy miasta wyrażali swoją solidarność z 2-latkiem, który cierpi na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną, ale odmówiono mu dalszego leczenia.

W Lublinie zgromadziło się kilkadziesiąt osób. – Na ogrodzeniu placówki powieszono zdjęcie chłopca oraz flagę naszego kraju. Ustawiono kilkadziesiąt maskotek, płoną lampiony i świece – relacjonuje dziennikarz Radia Lublin, Tomasz Spicyn. – Spotkanie odbywa się w bardzo spokojnej, smutnej atmosferze. Jest to też okazja do krótkiej modlitwy za chłopca. Mieszkańcy Lublina podkreślają, że robią to w geście solidarności, ale też sprzeciwu wobec brytyjskiego sądu – dodaje.

– Wiele osób przyszło tu spontanicznie przynieść maskotkę lub zapalić świecę – mówi Agnieszka Wełna.

– Odczuwamy wielki żal. Chcemy dać znać, że nas to obchodzi – podkreśla Andrzej Maj.

Alfie Evans to bardzo chory brytyjski chłopiec, którego w poniedziałek (23.04) decyzją sądu odłączono od aparatury podtrzymującej życie. Dziecko zaczęło samodzielnie oddychać. Według lekarzy z brytyjskiego szpitala, Alfie jest w stanie wegetatywnym i w głębokiej śpiączce, a jego dalsza terapia może być ”nieludzka”. Pojawiają się jednak głosy innych lekarzy, którzy są przeciwnego zdania. Jeden z włoskich szpitali oferuje opiekę, ale na to nie zgadza się brytyjski sąd.

TSpi

Fot. archiwum

CZYTAJ: Lublin: protest w obronie 2-latka pod brytyjskim konsulatem

Exit mobile version