Minister zdrowia Łukasz Szumowski odwiedził chełmski szpital, a w trakcie debaty z przedstawicielami lubelskiej służby zdrowia nakreślił najnowsze plany swojego resortu.
Przedstawiciele rządu zapewniali, że ochrona zdrowia jest dla nich priorytetem. – Mamy znaczący wzrost wydatków na służbę zdrowia i musimy się zastanowić, jak je wykorzystać, bo służba zdrowia jest w stanie wchłonąć każde pieniądze – stwierdził minister. – Najbardziej boli Polaków czekanie w kolejkach. Zwiększyliśmy znacznie nakłady na operację zaćmy i stawu biodrowego, dzięki czemu te kolejki maleją. Teraz podniesiemy jeszcze wyceny na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. Oznacza to, że będzie więcej pieniędzy w systemie dostępu do specjalistów. A to jest bolączka, która dotyka wszystkich pacjentów – mówi Łukasz Szumowski.
– Pochylamy się też nad tymi obszarami, które tak naprawdę przez 10 lat w ogóle nie były dotykane. Wystarczy spojrzeć na psychiatrię. Mieliśmy tam dramatycznie niską wycenę, nie zmienianą od wielu lat. W tym roku na tę dziedzinę chcemy przeznaczyć dodatkowo około 80 mln zł – dodaje minister zdrowia.
Minister zapowiedział także wprowadzenie narodowej sieci onkologii oraz całodobowo i przez cały tydzień dostępnego zabiegowego leczenia udaru mózgu, a także wprowadzenie funkcji koordynatorów i obowiązku nocnej opieki lekarskiej na szpitalnych oddziałach ratunkowych. To wszystko ma na celu usprawnienie możliwości dotarcia pacjenta do lekarza.
– Pieniądze na ten cel już płyną do Narodowego Funduszu Zdrowia – zapewnia pełniący obowiązki prezesa NFZ, Andrzej Jacyna. – W drugiej połowie roku nastąpi zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. Teraz uruchamiamy środki finansowe, wprawdzie w skali ogólnej nieduże, ale znaczące w konkretnych zakresach. Są nimi leczenie zaćmy czy wszczepianie endoprotez. To oczywiście jest kropla w morzu potrzeb. Niemniej, kiedy patrzymy na perspektywę środków finansowych na ochronę zdrowia w najbliższych latach, pula pieniędzy będzie cały czas znaczącą wzrastać. Myślę, że będzie ona wystarczająca, żeby opanować rozchwianą sytuację w służbie zdrowia.
Pielęgniarki oddziału dziecięcego chełmskiego szpitala skarżyły się ministrowi na niskie płace zasadnicze. W odpowiedzi Łukasz Szumowski zapewnił, że trwają rozmowy w sprawie zabezpieczenia na 2019 rok dodatkowej transzy dodatku do pensji pielęgniarek w ramach zaplanowanych podwyżek 4×400.
– Poza tym chcemy poprawić warunki pracy – mówił pielęgniarkom minister zdrowia Łukasz Szumowski. – Wprowadzimy normy, dotyczące tego, ile pielęgniarek powinno przypadać na jaką liczbę łóżek. Żeby nie było tak, iż praca jest dla nich dramatycznym obciążeniem. Staramy się też włożyć ogromne pieniądze w kształcenie nowych osób, mających wykonywać ten zawód. Luka demograficzna wśród pielęgniarek jest straszna. Jeśli czegoś nie zrobimy, za 10 lat nie będzie miał nas kto pielęgnować.
Pielęgniarki odpowiadają, że norm zatrudnienia i kształcenia nie będzie do kogo stosować bez zapewnienia godnych zarobków. – Czym chcemy zachęcić młode osoby do podejmowania tej pracy, skoro warunki płacowe są tak żenujące? – pytają pielęgniarki oddziału dziecięcego chełmskiego szpitala.
Z oddziału dziecięcego chełmskiego szpitala w ostatnich latach za granicę wyjechało kilka pielęgniarek.
DoG/ opr. ToMa
Fot. Dominik Gil