Piłkarze ręczni Azotów Puławy bliżej finału Pucharu Polski. Dziś w meczu półfinałowym na własnym parkiecie pokonali Gwardię Opole 31:28.
– Od początku ten mecz był zacięty – mówi rozgrywający Azotów, Piotr Masłowski. – Toczył się bramka za bramkę. Dopiero w ostatnich kilkunastu minutach udało na się zbudować trzybramkową przewagę. Cieszymy się z wygranej, ale 3 bramki to nie jest duża przewaga. Do soboty musimy wymazać ten wynik z pamięci i jechać do Opola jakby było 0:0. Niestety w pierwszej połowie troszeczkę nas zawiodła skuteczność, a w drugiej nie było agresywnej obrony. Przeciwnik łatwo zdobywał bramki i to było naszym największym problemem.
Rewanż odbędzie się w sobotę w Opolu.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum