Piotr Gawrysiak w 1994 roku, w wyniku wypadku doznał złamania kręgosłupa oraz uszkodzenia rdzenia kręgowego na odcinku piersiowym Th10 oraz innych bardzo poważnych uszkodzeń ciała. Od dnia wypadku jestem sparaliżowany od pasa w dół, porusza się tylko za pomocą wózka inwalidzkiego.
Potrzeby wynikające z inwalidztwa są bardzo duże, a możliwości finansowe – zbyt małe, większość dochodu pochłaniają bieżące rachunki za czynsz, energię oraz skromne wyżywienie.
Niezbędna w utrzymaniu mojej sprawności fizycznej jest systematyczna rehabilitacja, której koszty w bardzo małym i niewystarczającym stopniu refunduje NFZ i PCPR.
Tylko systematyczne ćwiczenia pozwalają mu być samodzielnym.
Info i fot. nadesłane