Dwie osoby podejrzane o korupcję przy przetargach w szpitalu wojskowym w Lublinie usłyszały prokuratorskie zarzuty.
Jadwiga P-K., dyrektor jednej z firm usłyszała zarzut udzielenia Piotrowi K., który zasiadał w komisji przetargowej korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 830 zł, jako opłatę za jego udział w spotkaniu naukowym. Piotr K. mógł też korzystać z domku letniskowego należącego do kobiety, co śledczy uznali za korzyść osobistą.
Drugi z zarzutów dotyczy działania na szkodę szpitala, bo porozumienie z Piotrem K. umożliwiało spółce wygranie przetargu wartości około 820 tysięcy złotych na sprzęt medyczny USG.
Podejrzana nie przyznała się do zarzutów. Prokurator zastosował wobec niej poręczenie majątkowego w kwocie 50 tysięcy zł.
Natomiast Piotr K. usłyszał podobne zarzuty – działania na szkodę szpitala – ponieważ uniemożliwił uzyskanie przez placówkę najkorzystniejszej oferty w przetargu, a także przyjęcia 830 złotych jako opłatę za udział w spotkaniu naukowym i korzystanie z domku letniskowego. Mężczyzna nie przyznał się, wobec niego także zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych.
Podejrzanym grozi kara do 8 lat więzienia.
TSpi
Fot. Joanna Zętar / Teatr NN
Czytaj też: Lublin: afera korupcyjna w szpitalu wojskowym