Pogoda zachęca do spacerów po lasach i parkach, ale uważajmy na kleszcze, które wybudziły się już z zimowego snu i są bardzo aktywne – ostrzegają przyrodnicy.
Kleszcze czyhają na ofiary w wysokich trawach lub na drzewach liściastych. I choć są pasożytami zwierząt, atakują także ludzi, infekując takimi niebezpiecznymi chorobami jak borelioza czy zapalenie mózgu.
– Podstawowa ochrona przed kleszczami to odpowiednie ubranie, zaczynając od okrycia głowy – mówi strażnik Lubelskich Parków Krajobrazowych z 25-letnim stażem, Robert Wróblewski. – Przylegające do ciała ubranie, długa bluza, szczelnie zapięty kołnierzyk, dobrze zawiązane buty. Unikajmy ścieżek, gdzie nad nami zwisają gałązki, szczególnie leszczyny i unikajmy wysokich traw, na których przesiadują. W taki sposób przedostają się na nasze ciało.
Kleszcz zanim wpije się w skórę, potrafi niezauważony długo wędrować. Dlatego po powrocie do domu najlepiej wrzucić ubranie do prania, a ciało dokładnie obejrzeć. Szczególnie we wrażliwych miejscach – takich jak szyja, pachwina ,czy pachy.
Przed usunięciem nie wolno czymkolwiek smarować kleszcza, jak i miejsca wokół niego. Pasożyta wyjmuje się ze skóry pęsetą lub specjalnym urządzeniem które można kupić w aptekach. Należy go chwycić jak najbliżej skóry i wyciągnąć zdecydowanym ruchem, bądź wykręcić zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Miejsce ukąszenia warto zdezynfekować i sprawdzić, czy kleszcz wyszedł w całości.
DoG
Fot. archiwum