Udany występ piłkarek ręcznych MKS-u Perły Lublin w pierwszym finałowym meczu Challenge Cup z Rocasą Gran Canaria. Mistrzynie Polski zremisowały na boisku rywalek 22:22 i mają duże szanse na zdobycie europejskiego trofeum.
Spotkanie było wyrównane, a do przerwy także był remis 10:10. Na dwie minuty przed końcem hiszpańska drużyna wyszła na prowadzenie 22:20, ale lublinianki zdołały wyrównać. Najwięcej po 5 bramek dla MKS-u Perły rzuciły: Achruk, Drabik i Rosiak.
Zadowolona z rezultatu jest kołowa lubelskiej drużyny Joanna Drabik. – Remis to nie jest zły wynik. Trzeba podkreślić, że finał jest dwumeczem, a rewanż mamy u siebie. Tempo spotkania było bardzo mocno i zostawiłyśmy tu sporo zdrowia, ale mamy tydzień na regenerację.
– Jestem zadowolony. Z przebiegu spotkania może wynikać lekki niedosyt, ale nie ma co narzekać, nie można chcieć za dużo. Najważniejsze, że drużyna pokazała nieprawdopodobny charakter. Dziewczyny ani na chwilę nie zwątpiły. Nawet gdy w końcówce przegrywaliśmy dwoma bramkami, nie zwiesiły głów – tak występ lubelskiej drużyny podsumował jej trener Robert Lis.
Mecz rewanżowy zostanie rozegrany w niedzielę 13 maja o godz. 20.15 w hali Globus w Lublinie. To spotkanie będziemy relacjonować na antenie Radia Lublin.
Dzień wcześniej lubelski zespół wystąpi w Kaliszu w finale Pucharu Polski. A jeszcze wcześniej, bo w środę, drużynę MKS-u Perły czeka w Koszalinie mecz ligowy.
AR / opr. ToMa
Fot. archiwum