44-latek z Hrubieszowa, który trafił do miejscowego szpitala, włamał się do szpitalnej szafki i ukradł… buty. Założył je i jakby nigdy nic poszedł do miasta.
Kiedy wczoraj (16.05) znajomy okradzionego pracownika szpitala zobaczył pod jednym z marketów pacjenta w butach kolegi wezwał policjantów. Mundurowi przebadali go na stan trzeźwości. Okazało się, że ma on blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Buty wróciły do właściciela, a 44-latek dochodzi do siebie w policyjnym areszcie. Wkrótce odpowie za kradzież z włamaniem.
PaSe
Fot. KWP Lublin