Odejście posłanek Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus i Joanny Schmidt z tej partii to pokłosie listopadowej przegranej Ryszarda Petru w wewnętrznych wyborach na szefa ugrupowania – uważa Jacek Bury (na zdj.), członek zarządu regionu lubelskiego Nowoczesnej, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
– Po tych przegranych wyborach mam wrażenie, że niektórzy nie pogodzili się z faktem zmiany, przejęcia władzy przez ludzi bardziej rozsądnych, stabilnych emocjonalnie, bardziej przewidywalnych. Frakcja osób, które były niezadowolone z wyborów, cały czas oponowała przeciwko nowym władzom i przeciwko temu, co się dzieje w Nowoczesnej. Nazwałbym ten proces wręcz oczyszczeniem. To ulga dla wielu członków naszej partii, ponieważ było to bujanie łódką, a nie wspólne wiosłowanie.
Posłanka Scheuring-Wielgus przekonuje natomiast, że jej decyzja była związana z otrzymaniem zakazu wypowiadania się w mediach m.in. na temat protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zapewnia, że takiego zakazu nie było.
ToNie (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Pawlak