Mieszkańcy gminy Puławy nie zgadzają się na zaproponowany przez projektanta przebieg trasy S12 w kierunku Radomia. Trwają konsultacje w tej sprawie. Zorganizowano już dwa spotkania, ale przedstawione propozycje nie zostały zaakceptowane przez mieszkańców i urzędników. Najwięcej kontrowersji budzi brak zaprojektowanego węzła w okolicach Anielina lub Leokadiowa. Zdaniem lokalnych przedsiębiorców, konsekwencje komunikacyjne takiego rozwiązania będą duże.
– Jesteśmy na etapie zbierania opinii mieszkańców i samorządowców. Jest za wcześnie, by odnieść się do konkretnych rozwiązań – tłumaczy rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, Małgorzata Tarnowska. – Wszystkie uwagi projektant przeanalizuje. Zmiany, które będą możliwe do wprowadzenia zostaną wdrożone w projekt. Cały czas można zgłaszać wnioski, także musimy dać sobie jeszcze trochę czasu – dodaje.
Najbliższy węzeł od strony Puław będzie w Bronowicach, ale to nie zadowala mieszkańców oraz samorządowców. Wójt gminy Puławy Krzysztof Brzeziński podkreśla, że to jest bardzo niekorzystny wariant. – Były dwa spotkania z projektantami, którzy rzekomo nas wysłuchali, jednak nie wzięli sobie do serca naszych sugestii oraz konkretnych propozycji. W czerwcu mamy ostatnie konsultacje z inwestorem – mówi Radiu Lublin Brzeziński. – Najgorsze jest to, że ten węzeł ma powstać dopiero gdzieś na terenie województwa mazowieckiego. To spowoduje zwiększenie odległości dojazdu do Puław. Ogólnie proponowane połączenia są beznadziejnie. Spowoduje to ogromne korki, które i tak już są bardzo znaczące – dodaje.
Kontrowersje budzi jeszcze jeden pomysł. – Projektanci zaproponowali wyłączenie starej „dwunastki” – zaznacza mieszkaniec.
Gmina Puławy przyjęła specjalne stanowisko, w którym wnioskuje o uwzględnienie uwag mieszkańców. – Nie odpuścimy – zapowiada wójt. – Wszystko dlatego, że nasza gmina jest rozwojowa. Jest to region owoców miękkich. Tu musi być rozwiązanie najbardziej korzystne dla naszych mieszkańców – dodaje.
ŁuG
Fot. pixabay.com