W Lublinie zakończyły się uroczystości pogrzebowe żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych Kazimierza Boczka ps. „Kozak”. Był żołnierzem, łącznikiem i zwiadowcą w służbie patrolowej, który prowadził inwigilację konfidentów Gestapo.- Żegnamy osobę, która służyła i kochała
Polskę, człowieka wychowanego w rodzinie patriotycznej. Jako 15-letni młodzieniec wstąpił do formacji Narodowych Sił Zbrojnych, w której był także jego starszy brat – mówi kapelan Związku Żołnierzy NSZ, ksiądz Ryszard Jurak.Kazimierz Boczek podczas wojny działał w okolicach Kraśnika. Przez ostatnie 20 lat miesz
kał w Lublinie. – To wzór dla młodzieży, z którego możemy czerpać przykład – podkreśla prezes Okręgu Lubelskiego Związku Żołnierzy NSZ Rafał Dobrowolski. – Walczył o wolną i niepodległą Polskę. Dobrze zasłużył się ojczyźnie.
Kazimierz Boczek zmarł 28 kwietnia. Miał 91 lat.
PaSe / opr. ToMa
Fot. archiwum