2800 kilometrów na rowerze w 22 dni – takiego wyzwania podjął się Kamil Misztal, prezes fundacji „Krok do marzeń”. Tym razem jego celem jest Rzym. Kamil już po raz trzeci pomoże w ten sposób niepełnosprawnym osobom, choć sam stracił nogę.
– Cele są dwa – mówi Kamil. – Przede wszystkim pomoc drugiemu człowiekowi – zbieramy na protezę nogi. Drugim celem jest promocja sportu osób niepełnosprawnych. Nasze granice są tylko w głowie. Jesteśmy w stanie wytrenować nasze ciało do znaczącego poziomu. Najważniejszym wnioskiem jest to, że marzenia są po to, by je spełniać. Swoje dwa spełniłem, teraz chce spełnić trzecie – mojego podopiecznego, dla którego będziemy jechać. Krzysiek ma 26 lat i pochodzi spod Dęblina. W kwietniu uległ wypadkowi – wpadł pod pociąg, amputowano mu nogę poniżej kolana.
Liczy się cel
– On łatwo się nie poddaje. Jeśli ma cel to musi go zrealizować od początku do końca – wyjaśnia Julia Krupa-Misztal, wiceprezes fundacji. – Wciąż zbieramy pieniądze, jeszcze brakuje nam do zamknięcia budżetu. Potrzebujemy nawet na paliwo do busa. Podczas trzech tygodni wyprawy potrzebna jest regeneracja czy fizjoterapeuta.
– Będzie ciężko. Na trasie jest jeden z najtrudniejszych kolarskich podjazdów – 25 km ze średnim nachyleniem ok 10%. Boję się głównie gór, ale nawet jeśli etap nie będzie szedł po mojej myśli to wiem, że dojadę.
Dobre oblicze człowieczeństwa
– Od wielu lat prowadzę zajęcia sportowe z osobami niepełnosprawnymi. Kamil jest kapitalną osobą – zauważa Tomasz Bielecki, dyrektor Centrum Kultury Fizycznej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Ma w sobie dużo radości życia, pasji i zaraża nią innych, pokazuje że nie ma ograniczeń i możemy zrobić wszystko. On sam potrzebuje pomocy, a pomaga innym. Daje przykład, że trzeba wyjść spoza uprzedzeń i stereotypów. Kamil był reprezentantem Polski w piłce nożnej dla osób po amputacjach kończyn – ten sport pokazuje, że nawet jeśli ktoś nie ma kończyny to może grać. Nie ma sportu, którego nie mogłyby uprawiać osoby niepełnosprawne, to wyłącznie kwestia udogodnień. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Sport łączy i pokazuje dobre oblicze człowieczeństwa, wzmacnia poczucie własnej wartości.
Kamil wyruszy 2 lipca. Szczegóły tego jak można pomóc znajdziecie na facebookowym fanpagu „W protezie na rowerze”.
LilKa
Fot. Lilianna Kaczmarczyk